Frakcja Wyrzutowa

#wschowa2023

Janek zaprasza Grzesia

Idziesz sobie tym pięknym miastem w dzień styczniowy. Krok za krokiem ostrożnie stawiasz zmęczone choroba nogi, ale z każdym zdobytym metrem chodnika czujesz się bardziej pewny. Ogólnie idzie ku lepszemu.

I nawet plakat zapraszający na spotkanie z Grzegorzem Braunem nie psuje mi humoru. Dlaczego ? Ano z powodu zdjęcia na tym plakacie.

Centralną postacią na plakacie jest On, bohater prawicy, Polski, ojca Rydzyka, zawsze prawdomówny Grzegorz. Lecz po lewicy (?) jest i inna twarz. Twarz przewodniczącego Klubu Gazety Polskiej we Wschowie – Jana Kotwickiego.

Kogo Janek K. nie zapraszał już do Wschowy… Był i Robert Jerzy Nowak, i redaktor Sakiewicz z małżonką  –  Przyjęliśmy ich najlepiej jak tylko mogliśmy, burmistrz K. Grabka wręczył upominki a bal zorganizowany przez Stowarzyszenie Kultury Ziemi Wschowskiej był ukoronowaniem pobytu czy miłośnik narodu żydowskiego Michałkiewicz.

Grzesiu B. nie jest też pierwszy raz we Wschowie. To już chyba jego 3. wizyta, a ja sam miałem wątpliwą przyjemność brać udział w projekcji jego dzieła o eugenice. Tak, to to samo spotkanie, na którym Mieczysław Guzewicz błyszczał swoją wybitną wiedzą na temat, do którego roku można zabijać dzieci na świecie.

05_25_05

rok 2007 Wschowa fot KGP – Janek na żółto a Grześ w okularach i spodniach

Tak więc Janek K. organizował, zapraszał, siał ziarno, prasę dystrybuował i ogólnie starał się, aby Polska był Polską a nie, za przeproszeniem, ruskim kondominium.

W roku 2010 odbywały się wybory samorządowe i nasz klubowicz postanowił powalczyć o mandat radnego w mieście Wschowa. Na swoje listy zaprosił go KWW MIŁOSZA CZOPKA i otrzymał on 3. miejsce na liście w okręgu nr 1, zaraz za ówczesną gwiazdą S.O.S radnym Kuchcickim.

Skala oddziaływania Janka K. na elektorat była tak ogromna, można powiedzieć, że doceniono jego pracę u podstaw i otrzymał 12 głosów. 

Oczywiście to mikroskopijne poparcie nie świadczy o tym, że nie ma we Wschowie publiki dla takich autorów jak Braun, Sakiewicz itp. Jest, niestety jest. Mi świadomość tych 12 głosów znacząco poprawia humor, ale nie zwalnia od obowiązku, aby panom Kotwickim czy Guzewiczom np. przy okazji ich bredzenia o WOŚP, pokazywać, że nie mają monopolu na prawdę i że jest jakiś poziom absurdu, po którym trzeba parę słów w komentarzu napisać.

Trzeba bowiem odszukać się czasem w sieci i mimo oczywistych różnic stanowczo stwierdzić, że  są cechy wspólne, są pewne standardy w życiu publicznym, o które trzeba się upominać. Do nich nie należą fragmenty „twórczości” Grzegorza Brauna  – takie jak  rzucanie fałszywych oskarżeń pod adresem innych ludzi, lżenie zmarłych czy też teksty w stylu, że będzie lepiej w Polsce, gdy jakaś część ludzi zostanie drastycznie wyprawiona na tamten świat.

No ja osobiście wolę, jak się ze mną spiera a nie do mnie strzela. 🙂 Dlatego też w sobotę, gdy na Zamku Królewskim rozum utnie sobie drzemkę, ja pod kocykiem poczytam sobie coś miłego. Nienawiści w Polsce mam już dość.

Single Post Navigation

1 thoughts on “Janek zaprasza Grzesia

  1. barbara on said:

    12 głosów? To nawet nie znajomi, ale pewnie krewni królika. Na wiatraki idziesz, ale ktoś pierwszy musi.

    Polubienie

Dodaj komentarz