Maksymalny poziom trudności
13 stycznia 2016 roku. 14 miesiąc rządów odnowy we Wschowie. Skrzyżowanie ulic Nowa i Garbarska. W oczy rzuca się barierka ochronna i garb zwalniający.
Nie rzuca się? A no właśnie
Jest listopad roku pańskiego 2014, a więc tuż tuż przed wyborami samorządowymi. Któż tak z pasją i zaangażowaniem pisze do elektoratu tymi słowami
To oczywiście obecna radna Emanuela Stanek – Juśkiewicz
Czy jest próg zwalniający? Czy zamontowano barierkę ochronną? Czy bezpieczeństwo i jakość życia została podniesiona?
Czy to takie trudne? Biorąc pod uwagę miniony czas i fakt, że pani Emanuela jest z grupy rządzącej Wschową, sprawa musi być ekstremalnie trudna.
Oczywiście takie swobodne podchodzenie do deklaracji wyborczych w tym przypadku, to mały kaliber wobec przerzucania spłacania długów Wschowy na przyszłe kadencje samorządu. Między sprawami o różnej wadze jest przecież jeszcze miejsce na danie ciała w wielu deklarowanych programowo obszarach np.
Wiemy jednak, co chcemy zrobić w pierwszej kolejności:
GOSPODARKA:
– doprowadzimy do zwiększenia udziału lokalnych przedsiębiorców w pracach wykonywanych na terenie gminy, chronić będziemy, w ramach obowiązujących przepisów lokalny rynek;
BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE:
Braki na rynku mieszkaniowym są tak duże, że będziemy inicjować oraz wesprzemy każde działanie zmierzające do poprawy zarówno w mieście, jak i na wsi poprzez:
– tworzenie budownictwa komunalnego, partnerstwo publiczno-prywatne w tym zakresie oraz aktywne pozyskiwanie developerów;
EKOLOGIA:
– nie dopuścimy do dalszej degradacji środowiska naturalnego, ani do inwestycji zagrażających zdrowiu mieszkańców;
– będziemy wspierać działania proekologiczne.
POLITYKA SPOŁECZNA:
– zniesiemy opłaty związane z dłuższym, niż pięciogodzinnym, przebywaniem dziecka w przedszkolach samorządowych, co będzie wymierną pomocą dla młodych rodzin z terenu gminy Wschowa i pozwoli im np. na większe zaangażowanie zawodowe;
– w porozumieniu z mieszkańcami przeanalizujemy zasadność utrzymania Strefy Płatnego Parkowania, jej obszar oraz system opłat;
– zmienimy godziny pracy urzędu, aby korzystanie z niego nie wiązało się dla mieszkańców z koniecznością brania dnia wolnego lub zwalnianiem się z pracy.
Pamiętajmy, że mówimy tu o środowisku, które szło do wyborów podobno z gotowymi rozwiązaniami, kreując się na fachowców w dziedzinie reanimacji samorządu. Nie ma mowy więc o taryfie ulgowej, o wyśmiewanej (i słusznie) postawie – przez pierwszą kadencję uczymy się.
Jeśli mamy więc problem z drobnostkami takimi jak barierki czy progi zwalniające, to nie dziwmy się, że w bardziej skomplikowanej materii jest jak jest.